1. Gdy są niemęscy = facet z rodzaju cipa.

Spacer po centrum miasta. Godzina 19. Czwartek. Idę wolno, oglądam sobie ludzi. Zwracam uwagę na mężczyzn. To naturalne. Nie znajdują zbyt wielu. PRAWDZIWYCH.  Zawsze byłam tolerancyjna dla HOMO , nawet im współczułam, że są tacy spierdoleni. Ale ostatnio mnie to wkurwia, bo wiele facetów którzy nie potrafią ogarnąć własnego życia i zachowywać się (już nie wspomnę o wyglądzie) po męsku, z wygody, „podszywają” się pod gejów.
Śmieszne? Bardzo w chuj. Prezentować całym sobą – MĘSKOŚĆ trudne bardzo dla niektórych.
Dramat : rurki, torebki, włosy na żel. Kolesie potrafiący tygodniami nie golić brody by zakamuflować swoją ogólną pizdowatość. To chłopcy, nie mężczyźni. Zostaw nastolatkom do ochowania, achowania.

2. Udają, że nie mają uczuć wyższych.

Nie będzie płakał, nie powie Ci co go boli w Twoim zachowaniu, nie przyjdzie i nie położy się z głową na Twoich udach mówiąc że ma zły dzień i chce pogadać. Nie wspomni, że Cię kocha. Bo po co.
Wszystko będzie dusił w sobie, bo okazywanie uczuć jest takie niemęskie. Po czym w takim razie poznasz prawdziwego faceta? Będzie na tyle dzielny, żeby mówić o uczuciach.

3. Lepiej sobie radzą z odchudzaniem.

Podczas gdy my ślęczymy nad kompem, w poszukiwaniu diety cud, myślimy tygodniami nad planem ćwiczeń. Kupujemy ciuchy, buty i robimy mnóstwo pierdół totalnie z dupy.
 On weźmie ręcznik i pójdzie zrobić trening 4 razy w tygodniu na siłkę, i ograniczy porcje obiadowe do połowy. Bez ceregieli. Wytrwa. Systematycznie. Pełne zazdro. Żadnego pociągu do czekolady. Wyjebka na ciastki.

4. Brak szacunku do kobiet.

Skąd się bierze szacunek do kobiet? Z domu rodzinnego. Jak matka i ojciec nie nauczą to będzie problem w dorosłym życiu. Pomijając patologie rodzinne, to same partnerki, czyli my, swoich facetów, często nie uczymy szacunku do siebie, nie wymagamy podstawowych rzeczy.
Albo doprowadzamy do sytuacji gdy każdy normalny facet straci ten szacunek. I o zgrozo, ten brak szacunku i podejście przełoży ze swojej BYŁEJ NA KOLEJNĄ KOBIETĘ.
Także drogie Panie to są te powody:
-dajesz dupy na pierwszym spotkaniu, a potem chcesz być jego dziewczyną ;
-wybaczasz błędy niewybaczalne (za niektóre rzeczy naprawdę jest one way ticket dla niego) ;
-czepiasz się o pierdoły, a ignorujesz to, co naprawdę ma znaczenie ;
-chcesz być cool (czyli zgadzasz się na wszystko, masz wyjebkę i wierzysz w każdą jego bajkę) ;
-sama siebie nie szanujesz ( bo nie wiesz jak? bo ktoś ci kiedyś mówił że nie zasługujesz na to? boisz się, że go stracisz jak postawisz na swoim? Błąd.)
Co powiemy o facecie, który zaprasza dziewczynę na pierwszą randkę i płaci tylko za siebie? Że skąpa z niego pała.
A kiedy nie ustąpi nam miejsca w tramwaju? Że to niewychowany cham.
Nie oddaje nam swojej kurtki, gdy trzęsiemy się z zimna? Pieprzony egoista.

5. Mentalny Janusz – ten typ tak ma. 

To taki przypakowany koksu, który pół życia spędza w solarium, drugie pół na siłowni, a do zdjęć zawsze zakłada białą koszulę. Hańbą dla niego jest gdy ilość zaliczonych lasek nie równa się ilości jego palców. U rąk..u nóg..miesięcznie.

6. Żałośni podrywacze.

Którzy uważają, że robią Ci przysługę podchodząc do Ciebie. Zachowują się niczym książe – zjeb. Ich ego jest tak duże, że zajmuję całą ulicę. Jego komplementy zazwyczaj dotyczą Twoich cycków i dupy. Jeśli zdarzy Ci się usłyszeć od niego coś o nogach lub oczach- masz szczęście.
 Chcą Ci stawiać, pokazują, że kasa z nich wypływa. Choć 2 FOR YOU w MAC’U – to już naprawdę w chuj romantyczna i droga kolacja. Na nic nie licz. Nie licz na odwiezienie po randce. Taksówka na Twój koszt to max nonszalancji na jaki ich stać.  

7. Gdy jest : ciepłą kluchą, sztywniakiem lub nudziarzem.

Tu nie potrzeba komentarza, to widać, słychać i czuć. Żebyś nie wiem jak, użyła wyobraźni przy nim nie poczujesz się zaopiekowana i bezpieczna. Nie chcesz być jego mamuśką, prawda?
Nudziarz – gdy zapytasz co ostatnio zrobił dla swojego wnętrza- on odpowie że zjadł wczoraj pizzę i obejrzał mecz. I chuj, z takim o książkach nie pogadasz. O filmach też nie , chyba, że porno. Oglądanie seriali w sobotnie popołudnie to jego cholerny max.

8. Uważają, że dziewczyny które mają mięśnie nie są kobiece. 

Zazwyczaj sami mają przedramię wielkości uda, a Ty w clean’ie jesteś w stanie wziąć więcej z poprawną techniką niż on. No matter, zawsze swój kompleks (braku kondycji, sily, sprawności, umięśnienia) wmówią Ci jako Twoją wadę. W dupie byli, gówno widzieli.

9. Gdy nie broni swojej kobiety.

Ktoś obraża/ chamsko podrywa Twoją dziewczynę. Jeśli nie zainterweniujesz ( nie musisz tak od razu walić go w pysk) to wiedz, że masz problem. Z sobą. A twoja dziewczyna z Tobą.
A panom, którzy nie przywykli do otwierania przed kobietą drzwi, zadam krótkie pytanie za 100 punktów: czy to już równouprawnienie, czy po prostu brak wychowania?

10. Gdy są ulegli.

Takie korpobitch’e. Prawdziwy facet wie czego chce, ma swoje zdanie, potrafi o nie walczyć i go bronić. Bez pierdolenia Twojego zdania of cors. Umieją podejmować decyzje i w nich wytrwać.

11. Gdy wiecznie się bawią.

Zabawa do piątej rano w środku tygodnia? bitch please…a kiedy? Każdy dzień jest dobry. Zawali pracę, trening, spotkania. „Pan wieczna zabawa” nie będzie miał kobiety, rodziny i dzieci. Bo nie potrafi, choćby chciał. Przegrywa życie na rzecz zabawy.

Że generalizuję ? Ależ oczywiście. Mój cyrk (blog) i moje małpy (teksty) . Tak lubię pisać.

 

Komentarze: