Dlaczego szybko nie znaczy dobrze ??
Ludzki organizm to taka maszyna która nie uznaje szybkich efektów. Nawet suplementy zaczynają działać dopiero po miesiącu. Nic nie dzieje się tak od razu. A drastyczne odchudzanie, obojętnie z jakiej wagi startowej skutkuje problemami z hormonami, brzydkim wyglądem skóry oraz włosów i paznokci. Nie wspominając o ciągłym zmęczeniu, braku energii i złym samopoczuciu.
Zazwyczaj po takim odchudzaniu człowiek wraca do starych nawyków, bo te z diety sa tak rygorystyczne, że aż nie do utrzymania na co dzień. Często głodówki i diety „cud” bazują na wykluczaniu całych grup produktów co odbija się na naszym zdrowiu i prowadzi do chorób. Które nie koniecznie objawią się dziś, już, teraz ale za kilkanaście lat.
Fajniej mieć sposób odżywiania na którym czujemy się zajebiście, mamy energię do działania, dietę w której jest miejsce na wszystko co smaczne. Sposób odżywiania który nie zawraca nam głowy na tyle, że przez nią ucierpią inne nasze sprawy..o tym pisałam <TU>
Dwudniowy post ? Jedzenie samej sałaty? Dieta słoiczkowa? Rezygnacja z glutenu / nabiału (żeby schudnąć?! ) ??
Nie dawaj sobie wciskać kitu portalom, które ciągle muszą wymyślać nowości by zarobić i zyskać na popularności. Nie ma szybkich efektów, nie ma cudownego specyfiku który bez żadnego Twojego wysiłku / diety / treningu pozwoli Ci zdrowo i skutecznie schudnąć .
Nie wierz w mity szukaj rzetelnych faktów i sprawdzonych informacji.
Jak nie szybko to jak ??
#1 Z dużą ilością snu (7-10 godzin to wystarczający czas na regenerację) ; brak snu powoduje zwiększone podjadanie
#2 Z głową – zrób konkretny plan i załóż cel , o motywacji więcej pisałam < TUTAJ> ; zorganizuj grupę wsparcia : przyjaciółki, chłopaka, rodzinę.
#3 skorzystaj z pomocy profesjonalistów- tak jak z bólem zęba idziesz do dentysty, z bólem dupy..hmm.. do psychologa, tak na pewno z odchudzaniem trzeba swe kroki skierować do DIETETYKA I TRENERA. A najlepiej człowieka łączącego te dwie profesje, ażeby jedno z drugim ze sobą współgrało.
#4 nie zmuszaj się do 100 % „czystej” michy. Zostaw to zawodowcom, ludziom przygotowującym się do zawodów. Fuck diet
Jakie odchudzanie ja proponuje osobom zgłaszającym się do mnie po rozpisanie planu treningowego/diety ?
– indywidualne ( to, że Zuzia lubi się rozciągać ; Adam nie lubi biegać, a Ola trenuje crossfit – wszystko uwzględnione)
– mierzalne cele ( nie ważenie wg kilogramów, ale analiza składu ciała, pomiary oraz wizualne (foto) zmiany)
-nie narzucam z góry posiłków (wiem jak to jest mieć na coś „smaka” ) czyli nie rozpisuję w poniedziałek na śniadanie omleta z borówką, bo wiem, że mój podopieczny może mieć ochotę na coś zupełnie nie słodkiego, innego, lub akurat nie mógł dostać borówek w środku zimy w Polsce.REALNIE TO SŁOWO KLUCZ. Zawsze podaje kilka zamienników, tak żeby każdy mógł wybrać sobie to na co ma czas, ochotę i produkty.
-nie każe rezygnować z jedzeniowych przyjemności ( np. Hubert lubi pizzę, to niech ją sobie zjada raz w miesiącu na cheatmeala, a raz w tygodniu niech przygotuje sobie jej domową wersję, absolutnie mieszczącą się w jego makro, na niedzielny obiad. Takie yolo. I wszyscy szczęśliwi, a odchudzanie cały czas z sukcesem ).
Inny przykład : Mateusz nie ma i nie chce mieć karnetu na siłownię. The gym is everywhere. Zapraszam go na Boot Camp w parku, dodaję domowy trening z jego sprzętem.